Jak widzicie na zdjęciach ja upolowałam w markecie Carrefour (na dziale ze zdrową żywnością) Matchę codzienną.
Herbata ma piękny jasnozielony kolor. Gdy się ją zaparzy pachnie trochę wodorostami – takimi z kuchni japońskiej. W smaku jest delikatna, mam wrażenie, że jest delikatniejsza niż zwykła zielona herbata, ale to pewnie dlatego, że tą drogocenną herbatę zaparzałam zgodnie ze sztuką, czyli zalewałam nie wrzątkiem, a wodą o temperaturze ok. 80 stopni.
Herbata Matcha podobno ma działanie mocno pobudzające, podobnie jak kawa. Podobno – bo ja nie zauważam żadnego efektu pijąc kawę czy mocną herbatę – na mnie to najwyraźniej nie działa.