Jeśli pierwszy raz robisz mydło przeczytaj najpierw ten wpis.
Mydło o przetłuszczeniu 6% ma w składzie oliwę z oliwek (virgin), olej babassu, masło shea, olej rycynowy, olej palmowy oraz wosk pszczeli. Jest delikatne, kremowe i dobrze się pieni (daje pianę o dużych bąblach). Mydło jest proste do wykonania (nie barwimy masy na różne kolory), za to w łatwy sposób możemy nadać mu efektowne wykończenie a’la plaster miodu. Moim zdaniem to dobre mydło dla początkującego.
Mydło sodowe było robione w dużej drewnianej formie – do krojenia na kostki.
Dodatek wosku pszczelego potrafi bardzo przyspieszyć proces zmydlania oraz dodatkowo rozgrzać masę mydlaną – dlatego trzeba uważać z jego ilością. W tym przypadku 3% wosku jest na tyle małą jego ilością że nie powoduje zbyt szybkiego gęstnienia masy czy też tak dużego wydzielania ciepła że mydło włożone do formy popęka. Wosk pszczeli topi się w ok. 60°C, zatem aby uniknąć jego krystalizacji zanim masa mydlana zostanie wymieszana blenderem, temperatura łączenia ługu i tłuszczy powinna wynosić co najmniej 60°C.
Dla bardziej kremowej piany dodałam aż 15% oleju rycynowego. Olej ten w większych ilościach rozmiękcza mydło, ale w tym przypadku mydło jest z kolei utwardzane odrobiną wosku tak więc gotowe mydło jest w sam raz.
Receptura na mydło z woskiem pszczelim – Plaster Miodu (z 1000g tłuszczy):
- woda destylowana – 300g
- wodorotlenek sodu NaOH – 129,80g
- oliwa z oliwek (virgin) – 35% – 350g
- olej babassu – 17% – 170g
- masło shea – 20% – 200g
- olej rycynowy – 15% – 150g
- olej palmowy – 10% – 100g
- wosk pszczeli – 3% – 30g
– Temp.łączenia: tłuszcz – 62°C ; ług – 56°C
– Szybko gęstnieje (duża zawartość kwasów stearynowego i rycynolowego, dodatek wosku), od wlania ługu do przełożenia do foremek za pomocą łyżki już gęstej masy minęły 4 minuty!
– Wyjęte z formy i krojone na kostki po 7h (jeśli chcesz odciskać stemple to pokrój trochę wcześniej) – 10 kostek
– porcja wystarczyła do wypełnienia 3/4 długości drewnianej formy o wymiarach 33,5cm/9cm/7cm (dł/szer/wys.). Są to wymiary w maksymalnym ustawieniu ścianek, ścianki można regulować np. ustawić połowę czy 3/4 długości formy, wysokość jest liczona do brzegów formy-mydło może oczywiście wystawać ponad formę-być wyższe lub też niższe).
Poniżej znajduje się przepis wygenerowany przez SoapCalc.
Wykonanie mydła:
1. Przygotuj miejsce pracy, składniki, foremkę – jeśli jest to forma drewniana to przed skręceniem obłóż ją papierem do pieczenia (lub śniadaniowym);
2.W dużym, wysokim naczyniu misce/zlewce dokładnie odważ na wadze wszystkie oleje, masło i wosk pszczeli;
3. Zacznij podgrzewać tłuszcze z woskiem w kąpieli wodnej tj. wkładamy miskę/zlewkę do dużego garnka z gorącą wodą. Podgrzewamy wodę w garnku aż do rozpuszczenia wosku do temp. powyżej 60°C i taką temperaturę utrzymujemy aż do połączenia z ługiem;
4. Gdy tłuszcze się roztapiają odważ 300g wody demineralizowanej w solidnym szklanym (szkło borokrzemianowe) zaparzaczu lub zlewce;
5. Załóż rękawiczki i odważ 129,8g wodorotlenku sodu NaOH np. w plastikowym kubku/zlewce;
6. Włącz wyciąg/otwórz okna, załóż jeszcze okulary ochronne i ewentualnie maseczkę, włóż szklany zaparzacz/zlewkę z wodą do zlewu lub postaw na płytkach na tarasie i powoli wsyp NaOH aby powstał ług. Pozostaw w przewiewnym miejscu aż do całkowitego rozpuszczenia (możesz zamieszać metalową łyżką – nie zdejmuj rękawiczek!) i ostudzenia do ok.60°C.
7. Zmierz termometrem bezdotykowym temperaturę tłuszczy i ługu, powinna być zbliżona i wynosić ok. 60°C. Następnie ostrożnie, lejąc np. po końcówce blendera wlej ług do rozpuszczonych tłuszczy. U mnie temp. łączenia wynosiła: 62°C tłuszcz ; 56°C ług;
8. Wymieszaj masę dokładnie łyżką lub dosłownie bzyknij delikatnie blenderem – nie można długo blendować bo masa szybko się zmydla i gęstnieje;
9. Powstałą w skutek połączenia tłuszczy z ługiem zmydlającą się, już nie przezroczystą masę nazywamy budyniem. Szybko wlej/lub przełóż łyżką gęstniejący budyń do foremki. Ja wybrałam skręcaną drewnianą formę do mydeł;
10. Przykryj mydło folią bąbelkową, dociśnij ją delikatnie, aby masa weszła w zakamarki folii i odstaw (nie na słońcu) w bezpieczne miejsce – mydło nadal ma wysokie, drażniące skórę pH. Mydło szybko zaczyna żelować-po godzinie już prawie całe przeżelowało-co widać na zdjęciu poniżej (środek mydła jest przezroczysty w czasie żelowania). Mydło twardnieje i stygnie dość szybko, ja moje wyjęłam (ręce w rękawiczkach!) z formy i pokroiłam po 7h, jeśli chcesz odciskać w pokrojonych kostkach stemple to pokrój mydło wcześniej-ja stempelki co prawda odcisnęłam, ale musiałam mocno naciskać przez co nie wszystkie wyszły równej głębokości. Mydło kroiłam na krajalnicy przy użyciu zwykłego jak i ozdobnego pofalowanego noża do mydeł;
11. Pokrojone na kostki mydła odstawiamy do dojrzewania w suche miejsce, nie przykrywamy szczelnie i nie owijamy mydeł (aby woda mogła z nich odparowywać) – przechowujemy je w chłodnym, zacienionym miejscu, przykryte tak aby nie osadzał się na nich kurz, ale z dostępem powietrza. Może być to kartonowe pudełko po butach (uchylone jeśli mydło jeszcze dojrzewa, potem można zamknąć), lub plastikowe pudełko z zamkniętą pokrywką, jeśli po bokach ma dziury-uchwyty. Plastikowe pudełko wyłóż papierem do pieczenia, w taki sposób aby papier zakrywał również otwory/uchwyty po bokach – ale nie szczelnie, tylko tak aby się nie zakurzyło w środku. Może to być i łubianka przykryta z wierzchu papierem do pieczenia. Moje mydła dojrzewają w pudełkach na lodówce (w rogach gdzie górna obudowa się nie nagrzewa od wewnętrznego mechanizmu!), a po co najmniej 3 miesiącach (lub roku – w przypadku oliwkowego) chowam je do zamkniętych pudełek do szafy/komory kanapy.
Z resztek po kostkach mydła postanowiłam zrobić mydłokrem – czyli połączenie mydła i kremu.
Receptura na mydłokrem:
- 18g mydła – 37%
- 18g wody destylowanej – 37%
- 4g masła kakaowego – 8%
- 4g masła shea – 8%
- 5g gliceryny – 10%
Przygotowanie mydłokremu:
1. Odważ 18g mydła, dolej 18g wody i odstaw np. na 2h do rozmiękczenia
2. Odważ 4g masła kakaowego, 4g masła shea i zblenduj razem z rozmiękczonym mydłem na puszystą białą masę
3. Dodaj 5g gliceryny, wymieszaj i przełóż do słoiczka. Możesz to zrobić za pomocą szprycy do kremów. Można zabarwić część mydła – ja użyłam glinki brązowej i fioletowej. Mydłokrem zabarwiony na fioletowo niestety następnego dnia był już jasnobrązowy (kolor glinki zmienił się pod wpływem zasadowego pH mydła).
Przepis na pewno wart spróbowania – ale czy mnie zachwycił? Sama nie wiem, nie jest to ani kremowy peeling cukrowy który lubię, ani myjące dobrze mydło bo nie zostawia skóry dobrze oczyszczonej a nasmarowaną użytymi masłami. Chyba wolę używać osobno mydła, osobno kremu i kremowego peelingu w zależności od potrzeb;) Dla mnie mydłokrem jest zbyt lekki, pod prysznic wolę coś bardziej treściwego, a jeśli z mydłem to peeling mydlany.
Witam, super wpis. Wlanie takiego mydła szukała, ale nie mam oleju planowego – jak na złość. Czym można go zastąpić? Dziękuje za wspaniały przepis. Już nie mogę się doczekać aż go wypróbuje 🙂
Dziękuję;) To jedno z moich ulubionych mydeł. Najlepiej dodać te 10% więcej oliwy z oliwek-można użyć pomace;)
Czy do takiego mydła można dołożyć miodu? Jakiego najlepiej ? I jak to przeliczyć?
Tak, można dodać miodu – wpłynie on na lepszą pianę-tak jak dodatek cukru. Można rozmieszać go w wodzie na ług (będzie łatwiej) albo dodać do budyniu. Cukru/miodu dodaje się zwykle ok. 1 łyżkę (2 max) na 500g tłuszczy. Nic nie trzeba przeliczać-miód nie wpłynie na wyliczone ilości składników – to dodatek tak jak np. barwiące miki, zapach itp. można go dodać lub nie. Może lekko rozmiękczyć mydło i/lub zwiększyć „grzanie się mydła” i gęstnienie – jeśli doda się go więcej. Rodzaj miodu – dowolny – najlepiej o intensywnym zapachu i kolorze – jeśli chcemy lekko zabarwić mydło i podbić zapach. Z produktów pszczelich można dodać też propolis – ale nie próbowałam.
Czy polecilaby Pani jakis przepis z oleju palmowego?.Zostalo mi dosc duzo oleju palmowego( nie bawem skaczy sie data waznosc) a nie mam pojecia jak mam go zuzyc, a wyrzucic nie dam! Dodatkiem moze byc oliva z oliwek, olej rycynowy i wosk pszczeli.
Tutaj jest przepis z nieco większą ilością oleju palmowego: https://zielonysloiczek.pl/mydla/moje-ulubione-mydlo-zyla-zlota-pachnaca-pizmem/ z olejem rycynowym, oliwą, babassu (lub przeliczyć na kokosowy) i olejem migdałowym (można zamienić na więcej palmowego-przeliczyć w kalkulatorze, ale ten migdał nadaje delikatności). Spojrzałam w notatki – w większości moich mydeł olej palmowy był na poziomie 30%, jeśli ma być więcej to sprawdzony mam przepis z 85% oleju palmowego i 15% oleju kokosowego. Wody dodałam 33% – ale jak chce się robić różne kolory to lepiej dać więcej np. 36%, lub nawet 38%. Przetłuszczenie dałam 6% (ale może być więcej). Temp. łączenia: tłuszcze:35st, ługu 40st. Na 500g tłuszczy proporcje wyszły: 425g palmowego i 75g kokosowego. Dodałam zapach-1 małą buteleczke bamera – znacznie przyspieszyła gęstnienie (więc jak ma być pachnące to tak jak pisałam lepiej więcej wody). Ja użyłam 165g wody, 69,6g NaOH. Wyszło 7 kostek. Krojone po 8h. Mydło jest fajne, dobrze się pieni, pianka aksamitna, jest jej sporo – do super delikatnych nie należy bo po 3 miesiącach leżakowania troszkę nadal wysusza – wymaga albo dłuższego leżakowania albo większego przetłuszczenia-jak ma być używane po tych 3 miesiącach. W obu tych mydłach dodatkiem może być też wosk pszczeli – trzeba przeliczyć wtedy w kalkulatorze receptury, zastępując część składników np. 3-5% wosku. Mam w planach 100% palmowe, ale jeszcze nie robiłam – w sprzedaży pospolitym naturalnym mydłem jest właśnie 100% palmowe, można też spróbować;)
Dziekuje serdecznie za wyjasnienie😊. Zrobilam mydelka z Pani przepisu, tyle ze zamiast oleju babassu dodalam do kalkulatora olej kokosowy. Troche balam sie, ze masa zacznie za szybko gestniec! A tu dla mnie bardzo mila niespodzianka. Masa gestniala tak jak powninna, nie za szybko nie za wolno. Spokojnie wlalam do drewnianej foremki. Po pokrojeniu kostki wyszly piekne, bez zadnych dziureczek i o delikatnym zapachu oraz kolorze. Jeszcze musze poczekac, aby ocenic twardosc oraz piane. Na dzien dzisiejszy, super mydelka . Juz nie moge doczekac sie kiedy bede mogla je przetestowac na wlasnej skorze. Dziekuje serdecznie za przepis. Z pewnoscia bede czesciej zagladac na Pani blog. Pozdrawiam serdecznie 😊
Cieszę się że fajne wyszło, to jedno z moich ulubionych mydeł, Pozdrawiam;)
Ile trzeba dodać oleju kokosowego zamiast babassu
Można dodać tyle samo co w przepisie i tylko dostosować ilość wodorotlenku – wpisać składniki do soapcalc;) W tym przypadku należy dodać nieco więcej NaOH – 131.17g.
Musze je koniecznie zrobic. Tylko musze zmienic olej baobasu. Nie rozumie do konca o co chodzi z tym przetluszczaniem mydla 🤔🤔.Co by sie stalo gdybym ustawila np. na 30% 🤔🤔. Wroce tu i podziele sie wrazeniami z tego przepistu. Pozdrawiam serdecznie.
Przetłuszczenie to ilość nie zmydlonych tłuszczy czyli ile olejów/maseł zostaje w mydle w tej samej formie czyli jako tłuszcze (a nie jest zamieniana za pomocą ługu w sole jak reszta tłuszczy w mydle) – jest wyrażana w % w stosunku do całego mydła. Mydło z przetłuszczeniem 7% ma właśnie 7% „czystych tłuszczy” w nic nie zmienionych. Najbardziej popularne są mydła z przetłuszczeniem 5-7% – nadwyżki tłuszczy nie czuć gdy używamy mydła, mydła dobrze się pienią (oczywiście zależy to od składu). Mydła o większym przetłuszczeniu 10-15% polecam gdy już zrobi się kilka takich z mniejszym przetłuszczeniem – może okazać się że będą „za tłuste” w dotyku, podczas mycia i będą się mniej pieniły (bo mniej w nich mydła a więcej tłuszczy), większa ilość tłuszczy sprawi też że mogą szybciej jełczeć (ale tym bym się nie martwiła). Mydła z 25-30% przetłuszczenia to już prawdziwe tłuściochy w końcu 1/3 to tłuszcz a 2/3 to mydło! Takiego przetłuszczenia używa się zwykle do mydeł o wysokiej zawartości oleju kokosowego/babassu (70-100%) po to aby zniwelować mocną moc czyszczącą tegoż oleju (by nie wysuszał rąk), poza tym każde inne mydło (bez kokosa lub z małą jego ilością) z 25-35% przetłuszczenia (np. z małą ilością dobrze pieniących się tłuszczy) będzie zbyt tłuste by się w ogóle pienić… mam nadzieję że trochę rozjaśniłam;) Ostatnio robiłam 100% kokos z 35% sf i jest fajne – nadal dobrze sie pieni ale pianka jest delikatna, tak jak bym użyła w składzie pelęgnujących tłuszczy. Powodzenia w mydleniu życzę!
Od dłuższego czasu zbieram się do zrobienia „pszczelego” mydła i przekonałaś mnie, mega chętnie wypróbuję ten przepis. A jak z zapachem tego mydła? Zastanawiam się czy tak niewielka ilość wosku ma szansę zostawić jakikolwiek zapach w mydle.
Mydło ma ładny zapach-dużo ładniejszy niż np. 100% oliwkowe ale raczej jest to zasługa całokształtu niż dodatku wosku, bo jest go tu mało. Tak ogólnie to mydło bez dodatków zapachowych w postaci olejków eterycznych lub sztucznych zapachów (w przypadku mydeł pozwalam sobie na ich używanie) nie pachnie jakoś intensywnie. Mam teraz 3 mydła bez dodanego zapachu (bo robię głównie pachnące) i muszę przyznać że to pachnie najlepiej i najmocniej (właśnie sprawdziłam;)- mam resztkę tego mydła i nadal pachnie ładnie a robiłam je we wrześniu 2018 roku:) Co do wosku to nie czuć go nawet w kremie z 10% jego zawartością;)
W takim razie na pewno je wykonam, choć z kilkoma poprawkami, bo palmowego staram się nie używać. Swoją drogą ciekawa sprawa nie wykorzystać w ogóle w przepisie oleju kokosowego, ja póki co nie mogę się od niego odzwyczaić i wciskam go do każdej receptury 😉
Olej babassu pełni tą samą funkcję co kokosowy – tylko że mniej wysusza skórę;)
Czyli jak rozumiem ,można dodać taką samą ilość oleju kokosowego rafinowanego? Zamiast oleju babassu
Zmieniając olej na inny należy przeliczyć przepis w soapcalc ponieważ olej babassu i kokosowy wymagają innej ilości NaOH do zmydlenia.