Jeśli pierwszy raz robisz mydło przeczytaj najpierw ten wpis.
Mydło ubijane to mydło robione tak jak zwykłe, z tą różnicą że zanim dodamy ług to tłuszcze ubijamy na pianę. Sprawia to że mydło jest lżejsze, delikatniejsze i szybciej się zmydla.
Przepis polecam osobom które wykonały już kilka zwykłych mydeł i czują się w tym pewnie. Ponieważ tłuszcze są ubite, nie widać zmian koloru/konsystencji masy związanych z początkiem zmydlania, żadnych śladów mydlanych, za to trzeba uważać aby cały ług dokładnie wmieszać w tłuszcze (płyn zbiera się na dnie miski).
Delikatne mydło ubijane – wyglądające jak ciasto ma 5% przetłuszczenia, barwione jest przy użyciu kakao i cynamonu, z dodatkiem ziarenek maku pełniących rolę ozdobną oraz peelingującą. Do tego mydła dodałam zapach kawowy.
Mydło sodowe było robione w dużej drewnianej formie – do krojenia na kostki. Moim zdaniem każde mydło powinno dojrzewać przynajmniej 3 miesiące. To jest minimum, jeśli mydło trochę dłużej poleży będzie lepsze, delikatniejsze.
Mydło składa się z 30% masła shea, 25% oleju z pestek winogron, 20% oleju palmowego, 20% smalcu i 5% oleju rycynowego. Tłuszcze są tak dobrane aby nie było problemu z ich ubiciem na pianę.
Mydło barwione było cynamonem (jaśniejszy kolor) oraz kakao (ciemniejsze warstwy). Niestety nie polecam przypraw jako barwników do mydeł – po ich dodaniu do budyniu zaszła reakcja która sprawiła że piękny zapach kawy od Bamera– praktycznie zanikł. Lepiej barwić mydło mikami. Oczywiście nie wszystkie miki się nadają do mydeł – niektóre tracą kolor po ich dodaniu do mydła lub po dodaniu kompozycji zapachowej. W moich przepisach zaznaczone jest jeśli jakaś niepożądana reakcja nastąpiła.
Receptura na delikatne mydło ubijane (z 500g tłuszczy):
- woda destylowana – 190g
- wodorotlenek sodu NaOH – 63,45g
- masło shea – 30% – 150g
- olej palmowy – 20% – 100g
- smalec – 20% – 100g
- olej rycynowy – 5% – 25g
- olej z pestek winogron – 25% – 125g
– Temp.łączenia: tłuszcze – 24°C ; ług – 20°C
– Spora ilość wody oraz fakt że tłuszcze są ubite sprawiła że mydło nie gęstnieje szybko, po połączeniu można spokojnie wymieszać masę mikserem.
– Wyjęte z drewnianej formy i krojone na kostki po 20h – 9 kostek.
– porcja wystarczyła do wypełnienia ok. 3/4 długości drewnianej formy o wymiarach 33,5cm/9cm/7cm (dł/szer/wys.). Tyle samo zajmuje w formie zwykłe mydło z 1000g tłuszczy! Ubite tłuszcze podwajają objętość! Powyżej podałam wymiary formy w maksymalnym ustawieniu ścianek, ścianki można regulować np. ustawić połowę czy 3/4 długości formy, wysokość jest liczona do brzegów formy-mydło może oczywiście wystawać ponad formę-być wyższe lub też niższe).
Poniżej znajduje się przepis wygenerowany przez SoapCalc.
Wykonanie mydła:
1. W dużym, wysokim naczyniu misce/zlewce dokładnie odważ na wadze wszystkie tłuszcze;
2. Zacznij podgrzewać tłuszcze w kąpieli wodnej tj. wkładamy miskę/zlewkę do dużego garnka z gorącą wodą. Podgrzewamy wodę w garnku aż do rozpuszczenia tłuszczy;
3. Miskę z rozpuszczonymi tłuszczami włóż do lodówki na ok. 1,5h.
4. Gdy tłuszcze się chłodzą odważ 190g wody demineralizowanej w solidnym szklanym (szkło borokrzemianowe) zaparzaczu lub zlewce;
5. Załóż rękawiczki i odważ 63,45g wodorotlenku sodu NaOH np. w plastikowym kubku/zlewce;
6. Włącz wyciąg/otwórz okna, załóż jeszcze okulary ochronne i ewentualnie maseczkę, włóż szklany zaparzacz/zlewkę z wodą do zlewu lub postaw na płytkach na tarasie i powoli wsyp NaOH aby powstał ług. Pozostaw w przewiewnym miejscu aż do całkowitego rozpuszczenia (możesz zamieszać metalową łyżką – nie zdejmuj rękawiczek!) i całkowitego ostudzenia do temperatury pokojowej.
7. Gdy ług się chłodzi przygotuj miejsce pracy, pozostałe składniki (barwniki, zapach), foremkę – jeśli jest to forma drewniana to przed skręceniem obłóż ją papierem do pieczenia (lub śniadaniowym);
8. Lekko zestalone tłuszcze wyjmij z lodówki i zmiksuj na biały, puszysty krem. Zajmuje to sporo czasu – mi zajęło pół godziny. Jest też nie lada wysiłkiem dla miksera-ja mój spaliłam wykonując to mydło, na szczęście wyzionął ducha już pod koniec gdy nie był już potrzebny. Tłuszcze powinny podwoić swoją objętość i zmienić kolor na biały. W skutek mieszania ogrzały się już do temperatury pokojowej.
7. Zmierz termometrem bezdotykowym temperaturę tłuszczy i ługu, powinna być zbliżona i wynosić ok. 20-25°C. Następnie ostrożnie, lejąc np. po końcówce blendera wlej ług do ubitych tłuszczy. U mnie temp. łączenia wynosiła: 24°C tłuszcze ; 20°C ług. Dalej mieszam/miksuję masę aż cały ług zostanie połączony z ubitymi tłuszczami. UWAGA ług zbiera się na dnie miski! Należy go wmieszać w tłuszcze-zanim zaczniesz przekładać masę do foremki sprawdź łyżką czy przy dnie miski nie ma już płynu;
8. Po wmieszaniu ługu masa robi się gęstsza-zostają wzory po mieszaniu mikserem-wtedy można przystąpić do podzielenia masy/budyniu na 3 części i ich zabarwienia;
9. Podziel budyń na 3 równe części. Do każdej części dodaj tyle barwnika/miki aby uzyskać upragniony kolor (powinien być nieco ciemniejszy niż docelowy bo w mydle trochę zblednie). Ja do zabarwienia mydła użyłam cynamonu (jasno-brązowa warstwa) i kakao (ciemnobrązowe warstwy) – czego nie polecam bo dziwnie pachną w mydle i słabo czuć dodaną kawową kompozycję zapachową. Biały wierzch mydła nie był niczym barwiony.
Dodałam 3 łyżeczki kakao, 2 łyżeczki cynamonu (ale polecam dać mniej aby kolor bardziej różnił się od masy zabarwionej kakao) oraz 2 łyżki maku do białej warstwy i 2 łyżki maku do cynamonowej warstwy. Mydło z peelingiem to świetny wybór dla minimalistów kosmetycznych;) 2 w 1 myjące mydło i delikatny peeling zaokrąglonymi ziarenkami maku. Przy delikatnym pocieraniu świetnie się sprawdza również do mycia twarzy, tylko należy pamiętać aby twarzy nie myć zbyt często mydłem (bo na co dzień woli kwaśne pH) – ja używam co kilka dni jako solidne oczyszczenie twarzy.
Do barwienia mydeł polecam barwniki w proszku (pigmenty mineralne/miki) np. z kolorówki. Zawartość 1 buteleczki kawowej kompozycji zapachowej Bamera wlałam po równo do każdej z mas (robimy to na końcu bo kompozycje zapachowe lub wybrane olejki eteryczne mogą znacznie przyspieszyć gęstnienie masy);
Na wierzchniej – białej warstwie mydła wykonałam prosty wzór – przejechałam szpatułką z ząbkami po wierzchu mydła.
10. Na samym końcu posypałam górę mydła cynamonem – zrobiłam to przez sitko-które uprzednio pozaklejałam taśmą w taki sposób aby proszek wydostawał się tylko przez wąski pasek. W prosty sposób na mydle powstała prosta linia z cynamonu. Na tej linii poukładałam ziarenka kawy – w takich miejscach aby nie przeszkadzały potem w pokrojeniu mydła-czyli ułożyłam je po 2-3 ziarenka mniej więcej na środku planowanej mydlanej kostki. Gotowe mydło owinęłam folią spożywczą – aby folia nie przylegała do mydła-przedłużyłam ranty formy kładąc na nich zwinięte ręczniki papierowe i dopiero na to folię spożywczą.
12. Mydło wyjęłam (ręce w rękawiczkach!) z formy i pokroiłam po 20h. Mydło kroiłam przy użyciu zwykłego noża. Mydło trochę się mazia i przykleja ale ładnie się daje pokroić. [Sprawdzałam też czy po 27h kroiłoby się lepiej – ale nie, było gorzej, wtedy mydło zaczęło się kruszyć, a przy tym lepiło się do noża jeszcze bardziej]. Pokrojone na kostki mydła odstawiamy do dojrzewania w suche miejsce, nie przykrywamy szczelnie i nie owijamy mydeł (aby woda mogła z nich odparowywać) – przechowujemy je w chłodnym, zacienionym miejscu, przykryte tak aby nie osadzał się na nich kurz, ale z dostępem powietrza. Może być to kartonowe pudełko po butach (uchylone jeśli mydło jeszcze dojrzewa, potem można zamknąć), lub plastikowe pudełko z zamkniętą pokrywką, jeśli po bokach ma dziury-uchwyty. Plastikowe pudełko wyłóż papierem do pieczenia, w taki sposób aby papier zakrywał również otwory/uchwyty po bokach – ale nie szczelnie, tylko tak aby się nie zakurzyło w środku. Może to być i łubianka przykryta z wierzchu papierem do pieczenia.
Moje mydła dojrzewają w pudełkach na lodówce (w rogach gdzie górna obudowa się nie nagrzewa od wewnętrznego mechanizmu!), a po co najmniej 3 miesiącach chowam je do zamkniętych pudełek do szafy/komory kanapy.
Z resztek/ścinków mydła można zrobić wspaniały kremowy peeling do ciała. Wystarczy dodać odrobinę wody do resztek/ścinków mydła, zostawić aż mydło wchłonie wodę, zmięknie i utworzy kremową pastę peelingującą-dzięki ziarenkom maku.
Jeśli podoba Ci się mój blog – możesz postawić mi wirtualną kawę;)
