Naciśnij “Enter” aby skoczyć do treści

Jak zrobić domowy kompostownik?

Jak zrobić domowy kompostownik za niecałe 80zł?

Założenie domowego kompostownika jest bardzo proste. Nic z niego nie śmierdzi, nie ma much, ani pleśni, za to dżdżownice produkują płynny i stały nawóz dla roślinek zarówno moich jak i mojej rodziny (bardzo dużo produkują;) Kompostownik w każdym mieszkaniu się zmieści, może stać choćby na lodówce jak u mnie;)

Koszty:

  • 2 szt. pojemników/pudełek  plastikowych 39L o wymiarach39x29x24 cm (dł/szer/wys) kosztowały 2×29,90zł = razem 59,80zł
  • agrowłóknina – 8,18zł
  • kantówka 2szt. – razem 9,96zł
  • 500 sztuk dżdżownic kalifornijskich kosztowało mnie 60zł (plus 15zł wysyłka-jeśli nie możesz odebrać osobiście).

Pudełka zakupiłam w Leroy Merlin, kantówki i włókninę w Castoramie. Dżdżownice zamówiłam na Allegro u sprawdzonego sprzedawcy, który hoduje dżdżownice kalifornijskie w Konstancinie-Jeziorna pod Warszawą. Hodowla Państwa Siudzińskich zatwierdzona jest przez powiatowego lekarza weterynarii. Dżdżownice są wysyłane tylko jak warunki atmosferyczne są odpowiednie (nie jest za gorąco/za zimno aby nic się im w transporcie nie stało). Dżdżownice były starannie zapakowane we włókninę i folię, a pudełko wypełnione papierem.

 

jak zrobić samemu domowy kompostownik niewielkim kosztem

Dlaczego kupiłam dżdżownice kalifornijskie zamiast znaleźć w ziemi trochę „zwykłych”, naszych? Dżdżownice kalifornijskie nie są wybredne jeśli chodzi o pożywienie, dużo zjadają, szybko się rozmnażają, po prostu uwielbiają kompostowniki, w przeciwieństwie do naszych swojskich dżdżownic, które uciekają z kompostowników i wolą buszować w ziemi, w ogrodzie, na wolności;) 

Dżdżownicom najlepiej jest w temperaturze pokojowej, ok. 20°C (tolerowany zakres temperatur to 5-25°C). Gdy temperatura jest optymalna, nie jest za zimno i za gorąco, możemy wystawiać dżdżownice na balkon/taras. Ja trzymam mój kompostownik cały rok na lodówce (w miejscu gdzie obudowa się nie nagrzewa-tuż obok dojrzewających mydeł;) i nie muszę się martwić o to czy im aby nie za zimno lub za gorąco.

 

płynny nawóz do roślin za darmo z domowego kompostownika

Zjedzone przez dżdżownice resztki organiczne wydalane są w postaci koprolitów, które tworzą nawóz – tak zwany wermikompost/biohumus (zdjęcie pod koniec wpisu).

 

Dodatkowym plusem prowadzenia kompostownika w domu (a nie na zewnątrz w ogrodzie) jest możliwość zbierania również płynnego nawozu (herbatki kompostowej) przez cały rok i to w bardzo prosty sposób (w ogrodowym kompostowniku byłoby to trudniejsze, ze względu na jego konstrukcję i rozmiary).

Co wrzucamy do domowego kompostownika: odpadki organiczne pochodzenia roślinnego, które nie były obrabiane termicznie (surowe obierki warzyw, owoców-oprócz cytrusów i intensywnie pachnących/ostrych czosnku, cebuli, imbiru, chili), fusy z kawy, herbaty i ziół, skorupki jajek, rośliny/zioła doniczkowe – ale nie spleśniałe/bez szkodników!. Ważne jest aby co jakiś czas wrzucać też papier (bez nadruku, z papieru toaletowego, karton) ponieważ dżdżownice potrzebują celulozy aby były zdrowe i silne.

Czego NIE wrzucamy do kompostownika: mięsa (w tym warzyw które były gotowane z mięsem), kości, nabiału, tłuszczu, lepiej NIE wrzucać też poddanych obróbce termicznej, czyli ugotowanych/usmażonych/upieczonych resztek warzyw, owoców, NIE wrzucamy też cytrusów ze względu na ich pryskanie chemikaliami oraz intensywnie pachnących/ostrych rzeczy np. czosnku, cebuli, imbiru, chili, za którymi dżdżownice mogą nie przepadać.

Co ja najczęściej wrzucam do mojego kompostownika: obierki/resztki surowych ogórków, marchewek, kapusty, fasolki, brukselki itp, zielone części warzyw których nie chcę użyć – np. liście od rzodkiewki, twardsze gałązki z włoszczyzny, ziół. Zawsze wraz z porcją warzyw i owoców wrzucam też papier – głównie w postaci tutek/rolek po papierze toaletowym, czasem też papierowe pojemniczki np. po malinach. Rzadziej lądują w moim kompostowniku obierki kartofli, ponieważ moja 4 osobowa rodzina „produkuje” duże ilości takich obierków, których nie przerobiłyby moje dżdżownice. Obierki kartofli wrzucam tylko gdy dłużej nie będę mogła karmić dżdżownic (np. ponad tydzień mnie nie będzie) lub gdy mam akurat mniejszą „produkcję obierków warzywnych” bo jedliśmy obiad „na mieście” i/lub były posiłki z małą ilością resztek warzywnych, typu makarony itd. Jeśli zależy Ci na szybszym rozkładaniu resztek – przed wrzuceniem do kompostownika posiekaj resztki nożem na mniejsze kawałki.

Czy kompostowanie jest trudne, wymaga czasu, wiedzy? NIE! Prowadzę domowy kompostownik od 1,5 roku i nigdy nie miałam z nim problemów. Na początku myślałam że będę musiała cały czas pilnować wilgotności, spryskiwać za suchą ziemię, lub dodawać papieru aby wchłonął wilgoć, obawiałam się że będzie śmierdzieć, albo muchy będą nad nim krążyć. Nic z tych rzeczy! Prawidłowo prowadzony kompostownik, czyli taki do którego wrzucamy tylko to co można, nie sprawia żadnych problemów i nie wymaga ode mnie żadnych obserwacji. Jedynie na początku ważne jest by wytworzyć dobre środowisko – nie za sucho, nie za wilgotno i tyle;) Prowadzenie kompostownika jest bardzo proste – właściwie to sam się prowadzi – ja tylko dorzucam jedzonko dżdżownicom co 5-7dni, a i ten czas można wydłużyć w przypadku wyjazdu na urlop. Wystarczy dorzucić więcej jedzenia, w dużych kawałkach aby wolniej się rozłożyło i na dłużej starczyło i spokojnie jechać nawet na dłuższy 2 tygodniowy urlop – nic się dżdżownicom nie stanie. Dopiero przy 3 tygodniach nieobecności dobrze byłoby aby ktoś odwiedził nas podczas nieobecności i dokarmił nasze zwierzątka.

Co ile dni należy dokarmiać dżdżownice? To zależy od Ciebie, co jest wygodniejsze, można co 2-3 dni, można też co 5-7dni. Oczywiście jest to zależne też od ilości wrzucanych resztek – ilości osób w domu. Jeśli mieszkasz sam najpewniej nie będziesz musiał ograniczać ilości wrzucanych resztek (jak ja przy 4 osobach jedzących wszystkie posiłki w domu) – wszystko co może będzie mogło być skompostowane. Na początku wrzucałam resztki co 2-3 dni, ale szybko wydłużyłam ten czas. 2 dni to często za mało aby dżdżownice zjadły to co wrzuciłam, ponieważ nie chciałam rozgrzebywać rozkładanych już resztek, wrzucając nowe, po prostu dokarmiam moje dzdżownice co tydzień. Nowe resztki wrzucam gdy prawie wszystkie stare już zostały zjedzone. W ten sposób nie muszę „się babrać” w tym co aktualnie się rozkłada. Karmię dżdżownice co 5dni-tydzień, w związku z tym resztki przechowuję w zamykanym pojemniku w lodówce – co dzień dokładam kolejne obierki. Gdy pojemnik się zapełni karmię dżdżownice. Dlatego właśnie czasem jest to 5 dni czasem 7. Jeśli nie ma miejsca w lodówce można resztki trzymać w zamkniętym pojemniku, w temperaturze pokojowej – ma to jednak minus – resztki zaczynają się rozkładać zanim wrzucimy je do kompostownika – gdy dodajemy w kolejnych dniach resztki, to czuć niemiły zapach z pojemnika. Resztki zbierane w temperaturze pokojowej lepiej wrzucać do kompostownika częściej – raczej codziennie lub co drugi dzień, ale to też zależy od tego co głównie tam wrzucamy;)

Jak zrobić samemu kompostownik?

Zaczynamy od wyboru pudełka/pojemnika w którym będzie kompostownik. Można użyć takiego który będzie wysoki, jak kosz na śmieci – niektórzy takie wolą, albo użyć takiego jak ja, zwykłego pudełka do przechowywania rzeczy/zabawek o wymiarach np. 39x29x24 cm (dł/szer/wys), pojemności 39L. Musimy kupić 2 takie pojemniki i ważne jest aby można było włożyć jeden w drugi, ale w taki sposób aby przy dnie zostało trochę luzu (u mnie to ok. 5-6cm. Otwory/uchwyty po bokach pudełka posłużą jako wentylacja. Domowy kompostownik składa się z 2 części. W dolnym pojemniku zbierać się będzie płynny nawóz, jest to też zarazem odprowadzenie nadmiaru wody z górnego pudełka. W górnym pudełku znajduje się ziemia, resztki organiczne i dżdżownice. 

Aby herbatka kompostowa mogła spływać do dolnego pudełka, trzeba w tym górnym zrobić dziurki. Aby przez dziurki nie wpadały dżdżownice, zwłaszcza te małe, na dno pojemnika położyłam agrowłókninę, która pełni też rolę filtra – na dół nie będzie spadała ziemia. Aby agrowłóknina się nie przemieściła przycisnęłam ją do dna kantówkami (cienkie deseczki), które docięłam sobie na wymiar dna pudełka. Poniżej przedstawiam wam cały proces wykonania kompostownika. Sam kompostownik (bez dżdżownic) kosztował mnie niecałe 80zł.

domowy kompostownik krok po kroku jak założyć

Gdy masz odpowiednie pudełka, w dnie jednego z nich należy wywiercić dziurki. Nie za duże, nie za małe, ja użyłam wiertła 4mm do drewna. Najpierw próbowałam wywiercić otwory wiertłem do metalu, ale ślizgało się tylko po powierzchni, wiertło do drewna jest idealne, z łatwością zrobi dziurki w plastiku. Na zdjęciu widać ilość dziurek i ich zagęszczenie – takie jest optymalne. Pamiętaj że nie możesz zrobić za gęsto dziurek – dno pudełka musi wytrzymać ciężar ziemi, odpadków i stale produkowanego kompostu.

jak zrobić domowy kompostownik

Następnie docinam listewki/kantówki pod wymiar dna pudełka-sprawdzam czy dobrze leżą. Potem układam na dnie kawałek agrowłókniny złożony na pół (czyli mam jej 2 warstwy) i unieruchamiam deseczkami. Moje pudełka mają uchwyty/otwory po bokach. To będzie wentylacja/dostęp tlenu dla dżdżownic. Aby dżdżownice tędy nie uciekały, ale był przepływ powietrza, zakrywam uchwyty agrowłókniną i przyklejam ją do pudełka. Robię tak po obu stronach pudełka – po wewnętrznej i po zewnętrznej stronie. Dlaczego z 2 stron? Gdyby było tylko z zewnątrz to dżdżownice wpadałyby do szczeliny między pudełkiem a miejscem przyklejenia włókniny. Czemu zatem nie wystarczy przykleić tylko od środka? Ponieważ dżdżownice chodzą po całym pudełku, jego bokach, wieczku, są wilgotne, brudzą wszystko ziemią, w związku z tym taśma mocująca włókninę od wewnątrz może się czasem odklejać. Dlatego warto mieć 2 warstwy;) aby ciekawskie dżdżownice nie wyszły z pudełka. Co jakiś czas sprawdzaj czy jakieś dżdżownice nie weszły pod odklejającą się taśmę i nie ugrzęzły pod nią.

Pudełko na kompostownik gotowe – co włożyć do środka aby zacząć kompostować?

  • na dno/na agrowłókninę wrzuć porwany/pocięty papier, tekturę, karton i lekko spryskaj to wodą
co wrzucać do domowego kompostownika
  • włóż do pojemnika dżdżownice wraz z ziemią/kompostem w którym przyszły. 
jakie dżdżownice najlepsze do kompostownika
  • Wymieszaj je z kilkoma garściami (ja wzięłam z 8 garści) ziemi uniwersalnej oraz papierem np. w postaci tekturek po papierze toaletowym.
czym karmić dżdżownice kalifornijskie w domowym kompostowniku
  • dodaj niewielką ilość, ok. 200g resztek organicznych np. obierek warzyw – rozdrobnij je – posiekaj nożem. Zagrzeb resztki w ziemi. Na początek wrzucaj rozdrobnione resztki co 2-3 dni, w niewielkich ilościach, gdy dżdżownice się rozkręcą a Ty nabierzesz pewności jak cudowne i proste jest kompostowanie;) możesz stopniowo zwiększać ilość dodawanych resztek oraz wydłużać czas co jaki je dodajesz.
jak prowadzić domowy kompostownik co wrzucać czego nie

Kompostownik gotowy. Ponieważ razem z dżdżownicami lub z ziemią do kompostownika dostały się inne robaczki, pajączki itp. które nie koniecznie preferują takie warunki, podczas podnoszenia wieczka przy kilku pierwszych „karmieniach” postaw kompostownik na balkonie/tarasie. Wyjdą z niego robaczki które nie chcą tam być. Ja miałam tak z chyba małymi jakby pajączkami, które po otwarciu pokrywki wychodziły z pudełka i schodziły po pudełku na blat. Już się przestraszyłam że cały czas coś będzie z stamtąd migrować, ale tak nie było. To co chciało opuściło kompostownik przy pierwszych dorzucaniach resztek i już więcej się nie pojawiło;)

Gdzie wrzucam resztki-na dno/wierzch kompostownika? Resztki wrzucam zawsze na dno kompostownika. Zakładam gumową rękawiczkę, odkrywam wierzch ziemi i wrzucam w zagłębienie resztki – równomiernie rozmieszczam resztki – rozkładając je po kolei w 4 rogach pudełka. Po wrzuceniu resztek odkładam z powrotem ziemię którą odsunęłam. Resztki są zagrzebane, nic nie ma na wierzchu, nie będzie czuć lekkiego zapaszku rozkładu-który odbywa się przy dnie pudełka.

ZA sucho/za wilgotno – jak sobie radzić? Na początku prowadzenia kompostownika trzeba uważać na wilgotność naszej mieszanki. Ma być bardzo lekko wilgotna, a nie ociekać wodą. Gdy jest za sucho, delikatnie spryskaj wodą, wrzuć więcej mokrych resztek, gdy jest za wilgotno wrzuć więcej suchego papieru, suchych liści. Obserwuj co robią dżdżownice – jeśli siedzą przy dnie i jedzą, jest dobrze, jeśli dużo więcej niż zwykle gromadzi się nad ziemią-na bokach pudełka – to coś jest nie tak, jest im prawdopodobnie za mokro, albo już wszystko zjadły.

wermikompost biohumus nawóz produkowany w domowym kompostowniku

Kiedy wybierać płynny nawóz i wermikompost i do czego służą?

Płynny nawóz/herbatka kompostowa zacznie zlatywać po około 3 miesiącach od rozpoczęcia kompostowania. Gdy już zacznie spływać wybieraj ją np. co drugie karmienie, lub ok. co 2 tygodnie. Podnieś górne pudełko z ziemią i odłóż np. do zlewu (spód jest brudny). Z dolnego pojemnika zlej herbatkę do butelki. Gdy kompostownik się rozkręci produkcja płynnego nawozu będzie wynosiła ok. 250ml na 2 tyg.-czyli np.butelka po Bobofrucie. Z czasem butelki po Bobofrucie przestaną wystarczać i trzeba będzie zlewać do większych, oddawać część rodzinie, znajomym;) Herbatka kompostowa ma ph ok. 9. Rozrabiamy ją z wodą – mniej więcej 1:10 – czyli dolewając ok. 10razy więcej wody niż herbatki. Taką mieszanką podlewamy kwiatki – pamiętaj jednak że to jest nawóz! Nie służy do codziennego podlewania, lecz odżywienia roślinki co jakiś czas. Gdy przesadzimy z ilością nawozu – „spalimy” kwiatka. Ja podlewając moje roślinki nawozem miałam świetny przykład takiej mojej zachłanności w przypadku aloesu. Stał kilka lat i nic się nie zmieniał, nie rósł, podlałam go wodą z płynnym nawozem – po pewnym czasie zauważyłam że zaczął rosnąć jak na drożdżach. Dolewałam więc więcej nawozu – niestety w pewnym momencie przesadziłam i zaczął zmieniać kolor i usychać. Dlatego pamiętaj – stosuj nawóz z umiarem;)

Wermikompost – powstaje na bieżąco, ale zacznij go zbierać po 4 miesiącach, jak nabierzesz wprawy w kompostowaniu. Jak odróżnić go od ziemi? Jest bardzo plastyczny-trochę jak glina, trochę jak plastelina. Jak go zbierać, jak oddzielić od dżdżownic? To proste;) Trzeba go zbierać w odpowiednim momencie czyli tuż przed kolejnym karmieniem/dorzuceniem resztek do kompostownika. Resztki sypiemy na dno, dżdżownice gromadzą się głównie przy dnie gdzie jest ich pokarm. Po wrzuceniu resztek powierzchnia ziemi jest wzburzona, nierówna. Po 5-7 dniach powierzchnia jest płaska i zgranulowana, „przerobiona” przez dżdżownice – to jest właśnie wermikompost. Zbieramy powierzchniową warstwę „ziemi” np. do pudełka po lodach. Jest to dość proste bo dżdżownice są przy dnie pojemnika. Wermikompost mieszamy z ziemią i używamy jako nawóz/wzbogacenie ziemi, przy przesadzaniu kwiatków, używamy w ogródku – ja takowy mam mieszkając w bloku. Myślę że będzie świetnym podłożem w przydomowym warzywniaku – jak w końcu będę go miała.

Wczesna jesień to idealna pora na założenie domowego kompostownika – to nic trudnego;) Moje dżdżownice traktuję jak domowe zwierzątka – karmię je, a one w zamian produkują nawóz dzięki któremu rośliny dostają prawdziwego „kopa”, rosną jak nigdy! Polecam!

Jeśli podoba Ci się mój blog – możesz postawić mi wirtualną kawę;)

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Leave a Reply