Przedstawiam wam przepis który pochodzi z bloga alaabtkoweblw.pl. Jest świetny i prosty – nie umiem piec biszkoptu, nigdy tego nie robiłam, ale te biszkopciki zawsze mi wychodzą. Nawet jeśli nie są jakieś super puszyste, bo nie mam cierpliwości do delikatnego mieszania:p to i tak smakują pysznie. Ważne tylko by nie dać za dużo mąki. Przepis nie jest w tej kwestii precyzyjny (a ja lubię jak przepisy są w gramach a nie szklankach bo szklanki to są różniste:P) Moje dzieci je uwielbiają:)
Przepis na waniliowe biszkopciki:
- 2 kopiaste łyżki mąki pszennej
- 1 kopiasta łyżka mąki ziemniaczanej
- 2 duże jajka
- 4 łyżeczki cukru kokosowego lub trzcinowego (z kokosowym jeszcze nie robiłam, dopiero co go upatrzyłam i kupiłam w sklepie)
- cukier z prawdziwej wanilii – 1 saszetka (10-12g)
Nastaw piekarnik na 180 stopni z grzaniem góra – dół. Włóż blachę papierem do pieczenia. Połącz obie mąki i przesiej przez sito. Oddziel żółtka od białek. Białka ubij, pod koniec ubijania dodaj stopniowo do piany cukier (najlepiej przesiany-ja tego nie robię ale muszę spróbować, może będą bardziej puszyste). Do ubitej piany z cukrem dodaj żółtka, cukier waniliowy i wymieszaj łyżką. Mieszaj i stopniowo dodawaj po łyżce mąki, tak aby piana nie opadła.
Nałóż puszystą masę łyżką na blachę wyłożoną papierem do pieczenia formując okrągłe ciasteczka. Piecz 10 minut w 180 stopniach na środkowym poziomie piekarnika. Na poniższych zdjęciach widać biszkopciki przed i po pieczeniu – widać ile urosły – wystarczą minimalne odstępy. Biszkopty łatwo odchodzą od papieru do pieczenia.
Właściwie to nie wiem jak smakują jeśli trochę poleżą – czy są dobre jako przekąska na wynos – bo ilekroć je robię, dziewczynki widzą i od razu chcą zjeść:P Trochę one zjedzą, trochę ja i już nie ma, a są takie lekkie, że łatwo wchodzą;)
Jeśli chodzi o przepisy z bloga alaantkoweblw to póki co moim faworytem jest przepis na daktylowy pudding o którym pisałam tutaj. To taka wypasiona (smakowo, ale niestety i kalorycznie) wersja budyniu.