Jeśli pierwszy raz robisz mydło przeczytaj najpierw ten wpis.
Przedstawię wam recepturę na mydło potasowe – czyli miękkie, do przechowywania w słoiczku. Z gotowego mydła zrobiłam zieloną pastę do mycia twarzy – przepis pod koniec wpisu.
Przepisów na mydło plastelinę – z którego można lepić ozdobne detale jest sporo. Ten przepis nie jest jedynym możliwym, jest jedną z wielu opcji. Aby zrobić mydło z którego da się coś ulepić należy odpowiednio dobrać jego skład-tak aby mydło było plastyczne, nie za twarde, nie za miękkie i nie lepiło się do dłoni tak jak zwykły potasiak;)
Ważna jest odpowiednia ilość wody-mydło nie może być za suche, dlatego użyłam dość sporo wody – 80% (water as % of oil weight). Duża ilość wody nie spowalnia jednak procesu zmydlania ponieważ wybrane tłuszcze bardzo szybko się zmydlają.
Wybrane przeze mnie przetłuszczenie mydła (super fat – sf), na poziomie 10% sprawia że mydło jest bardziej plastyczne.
Najważniejszy jest oczywiście skład mydła. Wybrałam tłuszcze które są twarde oraz nadają lepkości (olej rycynowy). Aby dodatkowo wzmocnić i utwardzić mydło dodałam 10% wosku pszczelego. Wosk przyspiesza również zmydlanie.
Mydła potasowe robi się zwykle „na ciepło” co wymaga kilku godzin „gotowania” w wolnowarze lub zwykłym garnku – ale cały czas trzeba mydła pilnować aby nie przywarło i miało odpowiednią ilość wody, należy je często mieszać.
Ja wolę zrobić takie mydło „na zimno”. Aby się to udało należy przyspieszyć zmydlanie poprzez:
- łączenie ługu z tłuszczami zanim ostygną (w wysokiej temperaturze),
- odpowiednia ilość wody w składzie (nie za dużo) tak aby parametr „lye concentration” wynosił ok. 40 – 45% (nigdy nie więcej niż 50%-najlepiej nieco mniej-aby cały wodorotlenek się rozpuścił!),
- odpowiedni skład mydła-zawierający tłuszcze szybko się zmydlające (olej kokosowy, babassu, rycynowy) oraz
- mydło ma małe przetłuszczenie (im większe tym wolniej powstaje mydło) np. 1-2%.
Moja receptura NIE spełnia wszystkich podanych powyżej kryteriów i mimo tego mydło powstaje „na zimno” w ekspresowym tempie (w godzinę!). Jest to spowodowane składem mydła. Duża zawartość kwasów tłuszczowych: rycynolowego (jest tylko w oleju rycynowym) i stearynowego, jak i dodatek wosku pszczelego znacznie przyspieszają zmydlanie – na tyle że duża ilość wody i wysokie przetłuszczenie nie są w stanie negatywnie wpłynąć na szybkość zmydlania.
Receptura na ekspresowe mydło plastelinę (10% przetłuszczenia), 100g:
- woda destylowana – 80g
- wodorotlenek potasu KOH (90%pure) – 18,76g
- olej babassu – 17% – 17g
- olej rycynowy – 13% – 13g
- smalec – 30% – 30g
- masło shea – 30% – 30g
- wosk pszczeli – 10% – 10g
Temperatura łączenia: tłuszcze – 66°C ; ług – 42°C.
Po 15 minutach – faza żelowa, po 30 minutach – gęsty budyń, po 45 minutach gotowe mydło – jeszcze o wysokim pH. Po 3h przełożone do słoiczka. Kilka dni później (ja sprawdziłam po 7 dniach) mydło ma twardość i konsystencję plasteliny – jest gotowe do lepienia.
Poniżej znajduje się przepis wygenerowany przez SoapCalc.
Wykonanie mydła:
1. Przygotuj miejsce pracy, składniki, słoiczek;
2.W dużym, wysokim naczyniu misce/zlewce dokładnie odważ na wadze wszystkie tłuszcze;
3. Podgrzej tłuszcze w kąpieli wodnej (wstaw zlewkę z tłuszczami do garnka z gorącą wodą) aby się roztopiły;
4. Gdy tłuszcze się roztapiają odważ wodę demineralizowaną w solidnym szklanym (szkło borokrzemianowe) zaparzaczu lub zlewce;
5. Załóż rękawiczki i odważ wodorotlenek potasu KOH np. w plastikowym kubku/zlewce;
6. Włącz wyciąg/otwórz okna, załóż jeszcze okulary ochronne i ewentualnie maseczkę, włóż szklany zaparzacz/zlewkę z wodą do zlewu lub postaw na płytkach na tarasie i powoli wsyp KOH aby powstał ług. Pozostaw w przewiewnym miejscu aż do całkowitego rozpuszczenia (możesz zamieszać metalową łyżką – nie zdejmuj rękawiczek!).
7. Zmierz termometrem bezdotykowym temperaturę tłuszczy i ługu, powinna być zbliżona. U mnie temperatura tłuszczy wynosiła 66°C a ługu 42°C. Następnie ostrożnie, lejąc np. po końcówce blendera wlej ług do rozpuszczonych tłuszczy;
8. Po 15 minutach zaobserwowałam fazę żelową – masa zrobiła się przezroczysta, kisielowa, następnie po kolejnych 15 minutach zaobserowałam już nie przezroczystą, gęstszą masę czyli budyń;
9. Mydło jest gotowe już po 45 minutach, musi jednak jeszcze trochę poleżeć aby spadło mu pH. Po 3 godzinach od połączenia ługu z tłuszczami przełożyłam mydło do słoiczka. Zajrzałam do niego po 7 dniach – mydło trochę stwardniało i było w sam raz do lepienia z niego detali. Możliwe że mydło już wcześniej nadaje się do lepienia – ja sprawdziłam to dopiero po tygodniu. WAŻNE: nie pozwól mydłu wyschnąć-trzymaj w zamkniętym słoiczku-niech nie stoi długo otwarty – aby mydło pozostało plastyczne i się nie kruszyło podczas lepienia;
10. Z gotowego mydła zrobiłam zieloną mydlaną pastę do mycia twarzy. Rozwodniłam mydło dodając na 100g mydła, 50g wody oraz 10g oleju z pestek dyni, który nadał mydłu śliczny zielony kolor. Powstało rzadkie mydło w płynie/pasta do mycia twarzy/rąk.
Receptura na Zielone mydło w płynie:
- 100g mydła plasteliny
- 50g wody
- 10g oleju z pestek dyni (tłoczonego na zimno) – ma śliczny zielony kolor
Zielone mydełko ma odpowiednie (wysokie) przetłuszczenie do mycia twarzy – nie jest jednak idealne do stosowania codziennie, ponieważ na co dzień skóra woli kwaśne pH, a każde naturalne mydło ma pH zasadowe. Mydełko jest świetne do oczyszczania twarzy co kilka dni, raz w tygodniu. Na co dzień lepiej stosować żele/płyny lub pasty do mycia/oczyszczania twarzy.