Jeśli pierwszy raz robisz mydło przeczytaj najpierw ten wpis.
Mydło oliwkowe 100% – na oliwie virgin – to przepis na świetne, delikatne mydło, które wcale nie jest maziste czy rozmakające (jak powszechnie się mówi o mydłach oliwkowych)! Moje mydło jest delikatne, kremowe, daje subtelną kremową piankę, ale świetnie myje skórę. Mydło jest odpowiednio twarde ponieważ użyłam niewiele wody. Przyjęło się że mydło oliwkowe zwykle powinno leżakować ok. roku, ale jeśli użyjemy mało wody to wcale nie jest konieczne, zapewne wystarczą standardowe 3 miesiące. Dlaczego „zapewne” – ponieważ robię dużo różnych mydeł to nie śledzę aż tak dokładnie kiedy pierwszy raz używam kostki z nowej partii, jest to zwykle po 3 miesiącach ale czasem przedłuża się do 4-5 miesięcy. Wydaje mi się że to 100% oliwkowe mydło sprawdzałam najwcześniej po 5 miesiącach – było takie samo jak to roczne czy dwuletnie – twarde i nie maziające się. Ale uwaga-tego mydła używam do mycia twarzy, ciała pod prysznicem – raz dziennie! Nie służy mi ono jako mydło do mycia rąk, bo do tego wolę mydło lepiej pieniące się! Mydła do mycia rąk, które są używane przez kilka osób kilka razy dziennie powinny być twarde i mało podatne na rozmiękanie, jeśli mydło ma sporo „lekkich” olei i większe niż 5% przetłuszczenie to też może się maziać, rozmiękać, nie jest to cecha tylko mydła oliwkowego, a właściwie każdego mydła. Wystarczy odpowiednio dobrać ilość wody do składu mydła aby nazbyt nie rozmiękało lub nie pękało (za mało wody).
Receptura na mydło „kastylijskie” – 100% oliwkowe, na oliwie extra virgin (z 880g tłuszczy):
- woda destylowana – 193,6 (22% masy tłuszczy)
- wodorotlenek sodu NaOH – 115,64g
- oliwa z oliwek typu extra virgin – 880g
– opcjonalnie – do wody na ług dodaj 2 łyżki cukru (lekko zwiększa pianę w gotowym mydle)
– Temp.łączenia: tłuszcz – 58°C ; ług – 66°C
– Bardzo wolno gęstnieje, blendowane z 7-8 minut do gęstego budyniu. Od wlania ługu do przelania gęstej masy minęło 10 minut.
– Wyjęte z formy i krojone na kostki po 6,5h
– z podanych proporcji wyszło 10 grubych kostek
Poniżej znajduje się przepis wygenerowany przez SoapCalc.
Wykonanie mydła:
1. Przygotuj miejsce pracy, składniki, foremki – jeśli jest to forma drewniana to przed skręceniem obłóż ją papierem do pieczenia (lub śniadaniowym);
2. W dużym, wysokim naczyniu misce/zlewce dokładnie odważ na wadze oliwę extra virgin;
3. Zacznij podgrzewać oliwę w kąpieli wodnej tj. wkładamy miskę/zlewkę do dużego garnka z gorącą wodą. Podgrzewamy wodę w garnku aż oliwa osiągnie temperaturę ok. 55-60°C i taką temperaturę utrzymujemy aż do połączenia z ługiem;
4. Gdy oliwa się podgrzewa odważ wodę demineralizowaną w solidnym szklanym (szkło borokrzemianowe) zaparzaczu lub zlewce. Do wody możesz dodać 2 łyżki cukru i wymieszać do rozpuszczenia. Cukier lekko poprawia pienienie się gotowego mydła;
5. Załóż rękawiczki i odważ odpowiednią ilość wodorotlenku sodu NaOH np. w plastikowym kubku/zlewce;
6. Włącz wyciąg/otwórz okna, załóż jeszcze okulary ochronne i ewentualnie maseczkę, włóż szklany zaparzacz/zlewkę z wodą do zlewu lub postaw na płytkach na tarasie i powoli wsyp NaOH aby powstał ług. Pozostaw w przewiewnym miejscu aż do całkowitego rozpuszczenia (możesz zamieszać metalową łyżką – nie zdejmuj rękawiczek!) i ostudzenia do ok.55-60°C (temp. zbliżona do temperatury oliwy).
7. Zmierz termometrem bezdotykowym temperaturę tłuszczy i ługu, powinna być zbliżona i wynosić ok. 55-60°C. Następnie ostrożnie, lejąc np. po końcówce blendera wlej ług do oliwy. U mnie temp. łączenia wynosiła: 58°C tłuszcz ; 66°C ług.
8. Wymieszaj masę dokładnie blenderem – masa dość wolno gęstnieje – nawet 7-8 minut. Jeśli jednak zdecydujesz się dodać zapach to może być to dużo szybciej;
9. Powstałą w skutek połączenia tłuszczy z ługiem zmydlającą się, już nie przezroczystą masę nazywamy budyniem. Jeśli robisz mydło bez dodatków to przelej lub przełóż łyżką gęstniejący budyń do foremki.
Na poniższym zdjęciu widać ciemniejszy okrąg na świeżej kostce – to miejsce w którym mydło żelowało. Nie przeżelowało całe bo na brzegach mydła temperatura spada szybciej. Aby uniknąć takich plam można zaizolować foremki – owinąć kocem i położyć w cieple. Nie należy jednak się tym zbytnio przejmować bo z czasem (gdy mydło dojrzewa) owa plama zanika.
10. Po ok. 6,5 godzinach pokrój mydło na kostki. Pokrojone na kostki mydła odstawiamy do dojrzewania w suche miejsce, nie przykrywamy szczelnie i nie owijamy mydeł (aby woda mogła z nich odparowywać) – przechowujemy je w chłodnym, zacienionym miejscu, przykryte tak aby nie osadzał się na nich kurz, ale z dostępem powietrza. Może być to kartonowe pudełko po butach (uchylone jeśli mydło jeszcze dojrzewa, potem można zamknąć), lub plastikowe pudełko z zamkniętą pokrywką, jeśli po bokach ma dziury-uchwyty. Plastikowe pudełko wyłóż papierem do pieczenia, w taki sposób aby papier zakrywał również otwory/uchwyty po bokach – ale nie szczelnie, tylko tak aby się nie zakurzyło w środku. Może to być i łubianka przykryta z wierzchu papierem do pieczenia.
Utarło się że mydło 100% oliwkowe jest maziste i musi dłużej „dojrzewać” zanim zaczniemy je używać-bo będzie maziste i rozmiękające. Nic takiego nie ma miejsca jeśli dodamy odpowiednią ilość wody-czyli nie za dużo! Inne moje mydła-np. z dużym przetłuszczeniem, były bardziej maziste niż moje oliwkowe. Mydło oliwkowe według mojego przepisu (z 22% wody) jest twarde i nie rozmięka na mydelniczce (i wcale nie musi dojrzewać aż rok, lecz tyle co każde inne mydło). Polecam;)